Ruch Światło-Życie - Diecezja Gliwicka - Rejon Tarnowskie Góry
Na rekolekcje w Śmiechowie jechaliśmy z radością, bo odpowiedź na pytanie, gdzie najlepiej spędzić 2 tygodnie wakacji, by odpocząć i uczyć się żyć tak, by w swoim sercu mieć radość, pokój i pokonywać codzienne trudności znaliśmy.
Czy można poczuć się dzieckiem w każdym wieku? Wszystkie potrzeby dziecka zabezpieczają troskliwi rodzice i tak było na 1 stopniu Oazy Rodzin.
Troskliwy Bóg zabezpieczył wszystkie potrzeby duchowe i materialne dzięki codziennej Eucharystii, namiotowi spotkania, różnorodnym formom modlitwy, szkole modlitwy, szkole życia, wesołej atmosferze na pogodnych wieczorach oraz urozmaiconym posiłkom, a piękno Bożego Stworzenia: morze, plaża i bogata w florę i faunę okolica, tylko to potwierdziły. Mieliśmy też możliwość spotykania się z Jezusem w Najświętszym Sakramencie na adoracji w Kaplicy. Odczuwaliśmy nieustanną Jego obecność w nas i wśród Nas. Byliśmy Wspólnotą, a On wśród nas. Czuliśmy jak się zmieniamy, odzyskujemy Pokój i Radość.
Byliśmy też świadkami cudu w postaci wysłuchania wieloletniej modlitwy o dar potomstwa naszych dzieci uczestniczących w rekolekcjach. Dokonało się to na Górze Chełmskiej w Koszalinie, w Sanktuarium Matki Boskiej Szensztackiej, gdzie króluje cudami słynący wizerunek Matki Boskiej Trzykroć Przedziwnej, za Jej wstawiennictwem i wstawiennictwem Świętego Jana Pawa II, który poświęcił to Sanktuarium w 1991 roku.
Mocno przeżylismy Dzień Wspólnoty gdzie Jezus przemawiał do nas poprzez Ks. Biskupa Edwarda Dajczaka oraz księdza prowadzącego Nabożeństwo popołudniowe. Wielu (w tym Małgosia) zostało powołanych do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Wielu otrzymało odpowiedzi na nurtujące ich pytanie: jak zmienić swoje życie.
Na rekolekcjach poczuliśmy siłę wspólnoty, jej troski o innych i siłę modlitwy. Gdy z powodów wyżej opisanych dzieci, z którymi przyjechaliśmy jednym samochodem do Śmiechowa, musiały wracać po tygodniu do domu poczuliśmy, że dzięki modlitwie wspaniały finał ich próśb i próśb wielu osób stał się taki bliski i realny. Kiedy zostaliśmy bez samochodu zaraz proponowano nam wspólne wyjazdy (Dzień Wspólnoty w Lipiu, Ogród Botaniczny w Dobrzycy, Ustronie Morskie, dowóz do plaży w Gąskach).
Ks. Marek i animatorzy tak przepakowali swój bagaż, w tym sprzęt potrzebny na rekolekcjach, że wróciliśmy z rekolekcji pod sam dom, za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni. Chwała Panu!
Małgosia i Marek